poniedziałek, 3 września 2012

Jest dobrze.

Odstałam swoje w kolejce do pani doktor. Według niej zmiany, które są widoczne w badaniu usg to zbliznowacenia i pozostałości po naświetlaniach. Nie ma potrzeby się martwić. Kolejne usg i wizyta za trzy miesiące. Bardzo się cieszę, że w tym momencie wszystko "gra". Jeszcze podciągnąć odporność i będę prawie "nówka sztuka nieśmigana". Jutro spróbuję uruchomić staruśką maszynę do szycia i zrealizować choć odrobinę z zaczętych projektów. Trochę oddechu, jak dobrze.

8 komentarzy:

  1. Nie masz pojęcia jak się cieszę! Cały czas " w tyle głowy " miałam Twoją chorobę. I cały czas zawracałam głowę wszystkim świętym:-))) Nadal będę zawracać. Buźka!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Od razu mi lżej na sercu. Bardzo się cieszę i domyślam się z jaką ulgą odetchnęłaś. Terenia nie forsuj ręki i w ogóle żyj oszczędnościowo. Ściskam CIe mocno i serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet nie wiesz jak mnie ucieszyła ta wiadomość! Trzymam kciuki za całkowity powrót do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakże dobrze to słyszeć. Dużo o Tobie myślę :) - bardzo, bardzo cieplutko. Pozdrawiam, Aga z Bydgoszczy

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma lepszej wiadomości!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Buziaki:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. BARDZO SIĘ CIESZĘ !!!!!!!!!
    hurrrrraaa!!!!!!!
    Tak trzymaj Tereniu :)
    pozdrówki

    OdpowiedzUsuń
  7. Uf, jak miło to przeczytać, cały tydzień czekałam na taki wpis właśnie... żyj powolutku, dobrze, miło, odpoczywaj :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.