czwartek, 27 sierpnia 2009

Chleb, anioły i miłe niespodzianki



Jakiś czas temu znajoma podesłała mi link do kulinarnego bloga. Piękne zdjęcia, apetycznie wyglądające potrawy, ciekawe opisy, ale to co spodobało mi się najbardziej to chleby, prawdziwe, na zakwasie. Los zrządził, że sąsiadka piekła od czasu do czasu chleb i dzięki Niej stałam się posiadaczką pierwszego, żytniego zakwasu. Z zapałem zaczęłam wypróbowywać kolejne przepisy, dokarmiać na potęgę zakwas - zrobiło się go tyle, że nadmiar musiałam ususzyć. Chleby wychodzą raz lepiej, raz gorzej, ale nie zrażam się, próbuję dalej, szukam kolejnych przepisów. Z przedwczorajszego chleba jestem dumna, bo to pierwszy, dosyć poważnie zmodyfikowany przeze mnie przepis. Chleb rośnie jak na przysłowiowych drożdżach, długo pozostaje świeży i ma grubą chrupiącą skórkę.




Dzisiaj przyszła paczka od Gosi a w niej anioły. Jeden już przysiadł na biurku i cieszy moje oczy. Zapraszam do obejrzenia prac Gosi, tworzy prześliczne rzeczy, nie tylko ceramiczne.
Miłą niespodzianką była zamieszczona na blogu Violetki notka o moich lalkach, bardzo mnie to ucieszyło i zmotywowało do dalszej pracy nad Tildowymi stworkami.
A jutro dzień kinowy, ja wiekowa z punktu widzenia młodzieży kobieta wybieram się na Załogę G w wersji 3D, przecież bajki są nie tylko dla dzieci, prawda?

5 komentarzy:

  1. Czuję, ze spakuję sie podjadę do Lublina, jak będziesz w kinie to zjem cały ten bochenek. Wygląda wyjątkowo smakowicie... mniammm

    OdpowiedzUsuń
  2. przeczytałam gdzieś że zbierasz nakrętki od napojów. Ja też zbieram ale niewiem co mam dalej z tym robić? Jestem z Lublina. Może mogłabyś mi podpowiedzieć? będę bardzo wdzięczna. To mój adres e-mail: nadji@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Karolino, niestety to pomyłka, nie zbieram nakrętek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm, pokaż resztę aniołów :)
    Ten chleb nie tylko pięknie wygląda .....

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.