poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Bazyli, Tildowy królik


Powoli powstaje kolejny Tildowy stworek, tym razem królik Bazyli. Bazyli jest niższy od panny Zuzanny o około dziesięć centymetrów. Uszyty z pluszu, wymaga jeszcze kilku poprawek i zmiany garderoby - porcięta uszyte naprędce w rękach są ze sztywnego materiału i źle się układają. W kolejce czekają kolejne stworki. Odnowiłam dzisiaj zapasy nici, przy okazji nabyłam znikający pisak, przyda się przy kopiowaniu form na materiał. Do tego udało mi się kupić kawałek pięknego lnu, z którego będą woreczki na suszoną lawendę, jeszcze tylko znaleźć sznureczek i można usiąść do szycia.

4 komentarze:

  1. ma super sympatyczną mordkę :D
    rozkręcasz się ;) zacnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet się specjalnie nie dziwię, bo wiadomo jaka Zeberka zdolna jest. Królik Bazyli jest świetny, pilnuj go, bo wyglada na psotnego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj psotny to on jest i to bardzo, tak się wiercił przy zszywaniu na nim portek że dwa razy polała się krew - moja.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.