czwartek, 20 sierpnia 2009

Tilda nie Tilda



Od jakiegoś czasu korciło mnie żeby uszyć lalkę, pomysłów było sporo ale ostatecznie prace trafiały do kosza. Kilka dni temu trafiłam na bloga fanów Tildy i mnie olśniło - chcę coś takiego. Troszkę pozmieniałam proporcje, trochę inaczej wykroiłam korpus i oto panna Zuzanna, pierwsza (ale już wiem że nie ostatnia) lalka. Pannica ma około czterdziestu centymetrów wzrostu, akrylowe włosy i jak powiedziała znajoma chyba była zapaloną pływaczką o czym według Niej świadczą szerokie ramiona i brak zaznaczonej talii. Pewnie ma rację, Zuzanna uparcie milczy na temat swojego dotychczasowego życia, być może przyjaciółka zachęci ją do zwierzeń co oznacza że w najbliższym czasie trzeba będzie uszyć kolejną lalkę.

12 komentarzy:

  1. Super laleczka, a jaka elegancka. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Wiolu, tak mnie opętało że zamiast spać, dłubię dwie koleżanki dla Zuzy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekna lalka. Podoba mi się, ze nie jest wierna kopia niezbyt lubianych przezemnie lalek typu Tilda. Szyj koniecznie kolezanki dla Zuzi, jako miłosniczka lalek z przyjemnościa sobie pooglądam Twoje piękne panny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Zebrzyco :) Miło widzieć Twojego bloga :) A jeszcze milej Tildowo podobne cudeńka :) Czy mogłabym porwać zdjęcia do naszego fanklbu, bo piekna ta lala!!! :) pozdrawiam i miłego blogowania życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. :D Nareszcie. Proszę więcej! Teraz, jak Ci sąsiadka głowy nie zawraca (zbyt często), masz czas na pracę i fotografowanie efektów. Do dzieła!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Violetko, będzie mi bardzo miło zagościć na Twoim blogu, oczywiście że możesz porwać zdjęcia.
    Kniżka, nudno bez Ciebie :( nie mam od kogo cukru pożyczać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale cukier wciąż u mnie jest - zapraszam!
    Olej też ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaka kwiecista! Bardzo ładna!

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna lalka a o blogu to już nic nie powiem . Świetnie, że piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  10. jest śliczna :)
    poza tym myślę, że nie była pływaczką- ona po prostu zna się na modzie! teraz bufiaste rękawy powiększające ramiona są na czasie! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Potwierdzam, co rzekła martita - jeszcze chwilka i wszystkie będziemy wszywać poduszki w bluzki i marynarki...

    OdpowiedzUsuń
  12. Odwiedziłam Ciebie i co SZOK!!!
    Króliczek wyszedł słodziutki na pewno jest milutki :):):)
    A lalka sama jestem ich ogromną fanką:) I jak na debiut wyszła rewelacyjnie, ten materiał, wykrój a co dla mnie najważniejsze ładna buzia (podziwiam usta:))!!!
    Będę do Ciebie często wpadać w odwiedziny:):)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.