wtorek, 23 sierpnia 2011

Wróciłam

Kochane, bardzo dziękuję za wszystkie słowa otuchy, przydały się. Trochę mi się pobyt w szpitalu przedłużył. Okazało się, że ciśnienie mam kosmicznie wysokie, kilka dni zajęło jego obniżanie, bo chemia, którą miałam zaplanowaną dosyć mocno działa na serce i podnosi ciśnienie. Koniec końców dzięki lekom a przede wszystkim mocnemu wsparciu całej rzeszy znajomych - bardzo, bardzo dziękuję kochani, udało się doprowadzić mnie do stanu zdatnego do przyjęcia "kolorowych drinków". Wczoraj dostałam trójskładnikową chemię z przewagą czerwonego koloru. Mdłości niewielkie, dzięki mocnym środkom przeciwwymiotnym, za to trochę szumu w głowie i mocno wyostrzone powonienie. Przeszkadzają mi wszelkie proszki do prania, płyny do czyszczenia, czuję pot innych osób, plus parę innych zapachów. Do tego lekka zgaga i suchość w przełyku. Nie ma co narzekać, mogło być gorzej. Od jutra zastrzyki na odbudowę płytek krwi, podobno efekty uboczne jak przy porządnej grypie - ból w kościach, ale nie ma co się martwić na zapas, co będzie, to będzie. Za trzy tygodnie powtórka z "kolorowych drinków".

8 komentarzy:

  1. trzymaj się!!!!

    przesyłam Ci ciepłe myśli i moc energii

    zdrowiej

    ciepło i serdecznie Cię pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Niechcący trafiłam na Twojego bloga. Zostanę tu na dłużej. Wspieram Cię najmocniej, jak potrafię. Wracaj do zdrowia i szyj dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. cały czas posyłam dobrą energię do Ciebie!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę nutkę humoru w Twoim poście - trzymam kciuki by ta nutka przemieniła się w symfonię. Trzymam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  5. I to jest wpis godny CIebie ! z humorem i kijem w łapce goń dziada ile wlezie, a zły czas przetrwasz, bo my tutaj chociaż będziemy z TObą. SIlna grupa wsparcia. Wiem, że w realu też masz wielu życzliwych CI ludzi, tak więc siła dobrej energii rośnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem z Tobą! Trzymaj się!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ubijemy cholerę!!! Tak trzymać.Pozdrawiam cieplutko!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Odezwij się co u Ciebie! Trzymam kciuki i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.