Rzutem na taśmę udało mi się skończyć świąteczną narzutę i poduszki, będą jeszcze dwie, no i chciałabym dorobić do kompletu jeszcze serwetę na stolik.
Z tych samych materiałów powstała kosmetyczka dla Lid w ramach kolejnej forumowej wymianki.
Mnie wylosowała Kiga, od której dostałam śliczną filcową kosmetyczkę.

Za sprawą Gosiw
w mieszkaniu zrobiło się bardzo anielsko, niestety po sesji zdjęciowej anioły musiały się częściowo rozejść.
Jestem wielką fanką glinianych aniołów Gosi, są jedyne w swoim rodzaju.
Na koniec przydługiego wpisu świąteczna ozdoba, w tym roku choinki nie było, zamiast niej zawisła pod lampą jemioła ozdobiona frywolitkami od Krysi
Krysiu, jeszcze raz dziękuję za piękne ozdoby.
Ach jaka uczta dla zmysłów, taki wysyp pięknych prZedmiotów. Bardzo fajny pomysł z jemioła, a i ozdoby fywolitkowe prezentują się wspaniale.
OdpowiedzUsuńjejku, to aż tyle tych aniołów sfrunęło do Ciebie??? Wiem, że dużo, ale jak je zobaczyłam to dopiero uświadomiłam sobie ich ilość :)
OdpowiedzUsuńpiekna narzuta AH OH!
OdpowiedzUsuńa i pozostale reczy cudne...
pozdr cieplo
Och, patchwork z wzorem Spirit of saint louis ;-) Mnie on też chodzi po głowie ostatnio.
OdpowiedzUsuńTwoje patchworki wyszły ślicznie, życzę miłego lenistwa...
piękna, delikatna narzuta :) gratuluję cierpliwości i pomysłowości :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróznienie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
Hej, Zebrzyco! Co tam u Ciebie się dzieje? Zaglądasz tu jeszcze?
OdpowiedzUsuńCzekamy na Ciebie na Craftladies i na forum Szyjemy Po Godzinach.
Pozdrowienia!
Wiola
Miałam na myśli szycie kołderek na Craftladies :)
OdpowiedzUsuńPa.