Odstałam swoje w kolejce do pani doktor. Według niej zmiany, które są widoczne w badaniu usg to zbliznowacenia i pozostałości po naświetlaniach. Nie ma potrzeby się martwić. Kolejne usg i wizyta za trzy miesiące. Bardzo się cieszę, że w tym momencie wszystko "gra". Jeszcze podciągnąć odporność i będę prawie "nówka sztuka nieśmigana". Jutro spróbuję uruchomić staruśką maszynę do szycia i zrealizować choć odrobinę z zaczętych projektów. Trochę oddechu, jak dobrze.
Nie masz pojęcia jak się cieszę! Cały czas " w tyle głowy " miałam Twoją chorobę. I cały czas zawracałam głowę wszystkim świętym:-))) Nadal będę zawracać. Buźka!
OdpowiedzUsuńAsia
Od razu mi lżej na sercu. Bardzo się cieszę i domyślam się z jaką ulgą odetchnęłaś. Terenia nie forsuj ręki i w ogóle żyj oszczędnościowo. Ściskam CIe mocno i serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak mnie ucieszyła ta wiadomość! Trzymam kciuki za całkowity powrót do zdrowia!
OdpowiedzUsuńJakże dobrze to słyszeć. Dużo o Tobie myślę :) - bardzo, bardzo cieplutko. Pozdrawiam, Aga z Bydgoszczy
OdpowiedzUsuńNie ma lepszej wiadomości!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki:)))
BARDZO SIĘ CIESZĘ !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńhurrrrraaa!!!!!!!
Tak trzymaj Tereniu :)
pozdrówki
Brawo!!!!Tak trzymać:)
OdpowiedzUsuńUf, jak miło to przeczytać, cały tydzień czekałam na taki wpis właśnie... żyj powolutku, dobrze, miło, odpoczywaj :)
OdpowiedzUsuń